Przychodzisz do łóżka, on już tam jest, kładziesz się na samym krańcu żeby być jak najdalej od niego a on przyciąga Cię do siebie, przytula mocno i szepcze "gdzie mi uciekasz kochanie"?. Wtulasz się w jego umięśniony tors, on całuje Cię w czoło, pozniej oczy, delikatnie muska usta, jego ręka jest na twoim biodrze, zaczyna coraz namiętniej Cię dotykac i całowac, czujesz jak płonie z pożądania no i ekhem... wiadomo. Budzisz się rano cala rozczochrana, a on spogląda czuło na ciebie i mówi ze slicznie wygladasz, delikatnie całuje cie w usta i wstaje.
.