No to dziubek ;)
Weekend minął .Sobota pracowicie,4 klientki na paznokcie.
A niedziela leniuchowo z moją rybka. Do 11 lezalysmy w łóżku i ogladalysmy bajki. Od jutra pracy ciąg dalszy tym razem jako niania.
Jest coraz lepiej Chociaż dziewczyny potrafią się szarpać niemiłosiernie i żadna nie chce oddać swojej zabawki,to z tygodnia na tydzień Marysia zmienia się na lepsze. Miło widzieć postępy swojej pracy. Zaczyna już wołać siusiu (gdy zaczynaliśmy nie chciała nawet patrzeć na nocnik a co dopiero na niego usiąść ) zaczęła jeść (gdy przyszła do mnie jadła tylko ugotowany makaron i fasolkę szparagową. .. )No i mowa się rozwija :)
Zaczynam myśleć o swojej przyszłości bo brak perspektyw na przyszłość zaczyna mnie trochę odbijać. Przecież nie będę całe życie opiekować się dziećmi.
Mam w planach doszkolic się w manicure pedicure zdobyć certyfikaty w przedłużeniu paznokci i rzęs a następnie otworzyć coś swojego. Trzeba próbować, fajnie będzie robić coś co się lubi.
A TY MAJA WYLAZ Z TEGO BRZUCHA BO PRZYJDE I CIE WYCIAGNE !!! :*