wieczorna, sobotnia zamuła, czyli dzisiaj w domu...
zimno, ale mała lampka na końcu pokoju sprawia, ze przechodzą mnie ciepłe dreszcze. Tak, to jest to, co lubię najbardziej - siedzenie z czystym sumieniem i myślą, że nie muszę już nic robic... ciepła kawa, kruche ciastka i oglądanie filmu. <3
a jutro? Wypad do galerii, cieszę się ;3
a co u Was, kruszynki?