Miałem kiedyś plan zostawić wszystkich was
Odmienić dziwny los, zbudować sobie raj
Zaczepić myśli gdzieś gdzie nie dochodzi śmiech
Gdzie żaden ślepy szpieg nie rozszyfruje mnie
Miałem kiedyś plan oszukać własny strach
Bez okien kupić dom, pod drzwi podstawić stół
Lecz zrozumiałem, że kiedy ściemnia się
To z was wychodzi zło;
Pożera wszystkich,
nie ja.