hmmm. Sylwester i Nowy Rok juz za nami. Jutro do szkoły . Wczoraj była u mnie ciotka ;/ i brat z żona i synkiem ;). Sylwester troszke nie wypalił, Agnieszka miała gorączkę a Miłosz się rozchorował i nie przyszedł. Tak to w miarę jest ok ;D Żyję. DZisiaj miałam fazę na piosenke 'sweet dreams"" Mansona ;P Zazwyczaj go nie słucham, ale dziś jakos tak ;D