Wczorajsze błogie popołudnie w hamaku.
Dopiero chłód po zachódzie słońca mnie stantąd wygonił... gdy 3 swetry, kurtka i koc nie dawały rady ;)
Ta zieleniejąca trawa wsród jeszcze szarawej części lasu wygląda na trochę odrealnioną, taka zielona abstrakacja wychodząca naprzeciw słońcu. A poprzecinana paskami słońca i rzucanych przez drzewa cieni - trawiasta psychodela :>
Do tego mając na twarzy ciepło słońca i zielone powietrze w płuchac :> usłyszeć po raz pierwszy ten kawałek:
Come let go
Come the winter, come the summer
Come the autumn, come spring, do your thing,
Come the river, come the mountain
Come the ocean, come the trees, you will see
Come the wind, come the rain
Come the tide in, come the tide out again
Come the wind, come the waves,
Come the tide in, come the tide out again
Out again
Co zaaaa dzwięki! (;
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24
Panie... Tak to liczę to ten bloczek to już z 8/9 lat prowadzisz =3
A co do Hamaczku, to naaaajlepiej. Ostatnio wchodziłem na drzewo we Wro przy Wzgórzu Partyzantów, tak z 7-8 metrów, i myślałem żeby tam rozwiesić hamaczek, tylko bałbym się spać, i pasami bym musiał się przywiązać :D
Pozdrowienia z najpiękniejszego miasta na Świecie - Żory :D