Błądzę, ale to chyba normalne,
prawda?
Zagubiona, opuszczona,
samotna w wielkim świecie
niezrozumiałych istot.
To mój świat?
To moje miejsce?
Czuję się tu tak obco,
dziwnie nieswojo...
Staram się odnaleźć drogę
do światła,
nawet maleńką ścieżkę,
która zawiodłaby mnie
ku wolności.
Szukam wyjścia, a może
wejścia???
Drzwi do Twojego świata,
do Twojego serca?
Narazie ich nie znalazłam,
więc dalej błądzę w
samotnej rzeczywistości...
Błądzę, ale to chyba normalne,
prawda....???