Siema . Kolejne buchy , kolejne drinki . Czwartek . Jutro piątek, zbliża się wszytskich świętych , i co? I nic , wgl nie czuję tego w tym roku. Maskra , mam iść posprzątać groby chyba dopiero jutro pójdę , wgl chora jestem co raz bardziej , maskra . Jutro do szkoły na 7:30 , dam rade , jak nie my to kto, szkoła to chyba oderwanie od tego wszytskiego , bo tam jest chociaż w porządku , dziś miałam się po uczyc ale nic z tego chyba dziś nie wyjdzie , tak bywa . Byle by udawać że wszystko w porządku . No chyba tyle . siema.