Klasowa Wigilia ZAWSZE SPOKO. ahahah, dostaliśmy kujonki od wychowawcy. W sumie to całkiem miło. W końcu wooolne. No już myślałam, że nie dojadę. Dzisiaj z zapałem montowałam lampeczky w pokoju. Nawet wyszło ok. Przytulaśnie.
Niebawem spotkanie z Asią. Nie mogę się pogodzić z tym, że wczoraj ją zawiodłam. Mam nadzieję, że kiedyś mi to wybaczysz. Jestem beznadziejna.
Jutro trochę pracy. Muszę wszystko sobie jakoś poukładać, bo bezustannie się sypie. Znowu nie daję rady.
Trzymajcie się cieplutko.