i to już koniec sie zbliżał.wielkie źrenice powoli znikają, a wokół nic i nikt i bez ciebie też jest dobrze. zawsze było.
siedzę sama cicho ściany sie kurczą światło gaśnie słychać tylko łzy kapiące na poduszkę. która to już taka noc? uratuj mnie woła dusza. ale po co.
wszystko co dobre minęło już dawno. coraz więcej kubków po kawie i niedopałków papierosów leży wkoło. co sie stało? nic.
w końcu jest wspaniale.
Użytkownik mushy
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.