Dokładnie koniec. Koniec wszystkiego. Nawet nie chce myslec czym sie to sKONCZY..
Poprostu niechce.
Uwielbialam. Kochalam. Bylo super. Naprawde. Poprostu kochalam. A terazz moge tylko za tym tesknic. Tylko to mi zostalo. Doslownie trzy lata to za malo. Jak dla mnie. Moze poprostu jeszcze nie dojrzalam a moze poprostu czuje ze stracilam swoj jedyny dom. Gupie ale prawdziwe. Nigdy nie bylo tak zle jak jest. Nie mam nic. A teraz nawet nie rozsmieszy mnie sfeterek, Nie ucieszy mnie to ze nie ma Historii, ze Jadzka znow cos wymyslila godnego skrzata szkolnego. Ze znow bede sama. Najbardziej sie boje ze was strace. Bo to co innego jak sie czesto widzimy a teraz?? I tak pewnie nikt nie bedzie mial dla mnie czasu. Napewno. Jak juz trace to wszystko naraz. A ja tak kocham. Tak prawdziwie. Jak nigdy wczesniej. Ta szkola, jej klimat, jej ludzie. To wszystko zniklo. Zniklam ja. Teraz jestem juz nikim. Eks-przewodniczaca? Ta. Absolwentka? Nie. (Bo Lucy Dzi zle wypisala swiadectwa maturalne i ich nie dostalismy. No coz. Wlasnie za tym bede teskniec. Tak bardzo.).
TO JUZ JEST KONIEC I NIEMA JUZ NIC. JESTESMY WOLNI, MOZEMY ISC.
****
Dwa ostatnie dni daly mi kopa w du pe. Jak nigdy, teraz wiem. Nie jestem warta milosci.
Juz Cie nie zobacze. Moze to pomoze?, Moze nie? Nie wiem. Ale myslami jestem z Toba.
Tak kocham.
Widziales moje lzy, wtedy na lawce. Popatrzyles, ale co z tego. Nic. Nie rozumiem Cie wogule.
Spojrzales w moje oczy i odeszles tylko po to by za chwile wrocic i zlapac mnie za reke i popatrzyc jak placze tym ze mnie ranisz. Nie rozumiem. Nic.
*****
Siostra Ty wiesz... Wszystko. Kocham <3