MOJE ULUBINE ZDJECIE.. JESZCZE Z WAKACJI... ma takie glebsze przeslanie.. takie ukryte DNO, w ktorym sie wlasnie znajduje... Tyle ze z tego DNA to sie nie da odbic..
Stracilam.. Kwiatuszka...
Zycie jednak nie ma sensu.
Poprostu nie ma.
Urzadze sobie swoj wlasny pogrzeb.
Bo wszystkie marzenia, nadzieje juz dawno umarly.
Pie.. rdole to.
Najwyzej bana dostane za wulgaryzmy.
Ale szczerze to juz mnie to jeb. ie.
Mam 'cos' w sobie co przyciga innych.
Ale po chwili i tak odchodza.
Zrobia nadzieje, zludna nadzieje i nara.
To sie wlasnie zycie nazywa.
ZAL D.U.P.E. SCISKA.
Jezeli tak ma wygladac zycie, to ja czekam na smierc.
Nie cieszy nic. Ludzie sie zmieniaja. Za szybko. Za bardzo.
Ja jestem jaks inna. I moj sobowtor widze tez. Pytam- Co takiego zrobilysmy. Za co to?.
Za pomoc innym. Za to ze zawsze jestesmy szczere. Za to ze chcemy zeby nas kochano?.
Za nasze grzechy. Tylko jakie?. Bo ja juz sama nie wiem.
To sie nazywa prawdziwy fenomen- Ja zalamana Ty tez. Uczucia te same. Chec placzu.
Zero myslenia o przyszlosci. Jak to jest?. To jest zycie?. Ja go nie chce.
Bo w moim przypadku sklada sie w wiekszosci z upadkow.
Ja tego niechce. Tych klamstw. Pozerstw. Myslenia o sobie. Nie. Nie.
Ja jestem inna. Zapewne gorsza. Nie umiem sie odnalezc. Gdzie jestem?
W tak zwanej - CZARNEJ D.U.P.I.E . Otoz to. To jest sedno.
Ludzie udajacy przyjaciol, bliskich. Pozerstwo, jedne wielkie pozerstwo.
Tak naprawde nie mam nic procz wspomnien, procz siostr.
Ale tego mi nigdy nie zabierzecie. O nie. Bo bez tych kilku osob zyc nie umiem.
Nie maiala bym po co zyc. Ale zyje. Choc moze lepsze bedzie powiedzenie ze EGZYSTUJE.
Nie cieszy nic. Nie bedzie cieszyc. Dzieki wam.
Kocham i nienawidze. Naprawde tak mozna. Czasem trzeba.
...nigdy wiecej nikogo w mym zyciu.. nigdy.