Na tak porąbanym czymś chyba w życiu nie byłem - Grailknights - 24.10.2008 Studio (wielkie "dzięki" dla kolejnego klubu z niedorobioną ochroną i durnymi zasadami, czemu znowu się potwierdzają moje opinie, o tych co pilnują koncertów?). Show - niesamowity, muzyka - przeciętna. Poza tym dwa inne zespoły - jak ja nie lubię krzyczących kastratów :| no i Sabaton - świetne wejście, koncert nieźle wyreżyserowany, chociaż bardzo przewidywalne (z opinii zasłyszanych podczas wojny o kurtki i plecaki - to samo co w wsiawie), ogólnie bardzo na plus. Zespół z niesamowitym gronem polskich fanów (chyba tylko ze względu na teksty). Ogólnie - in plus :)
PS: Króliku proszę o wysłanie mi wszystkich zdjęć z Soni :p
EDIT: Grailknights okazuje się na płytach być o niebo lepsze :P