Nooo, to był dłuuugi tydzień, ale nawet w miarę udany :)
No zacznijmy od soboty, czyli wstajemy wcześnie rano ; no i na Bieczyny. Tam trochę posiedzieliśmy no i pod wieczór na Luxfest! :D Było zajebiście, tylko teraz mięśnie nadal mnie bolą, gardło z resztą też, ale było warto! :) W poniedziałek ledwo żyłam, ale na wycieczkę trzeba było jechać, nie ma co. Na zdjęciu nr 1 powyżej nasz ukochany autobusik and na zdjęciu nr 2 takie tam z kina. Gertycha i Wojt się rozmazali ; Oj, chyba jednak odwrotnie xD No i co. Pojechaliśmy od razu po szkole, a w Poznaniu byliśmy chyba po 16:00. No to teraz półtorej godziny łażenia po sklepach i uciekania przed pewna osobą i film. Ani trochę nie żałuję, że wybrałam "Pokłosie". Bardzo ciekawy film. Polecam! :)
https://www.youtube.com/watch?v=w8uh9ZWimbw
Powrót około 22:30, no i zanim człowiek dodarł do domu, zrobił lekcje xD itp 0:00. We wtorek znów ledwo żyłam xD Połowę wycieczkowiczów nie było xD Środa też nic specjalnego. Polubiłam naszą nową panią od gegry, chodź nadal jej daleko do p. Doroty ... Czwartek, tak jakoś sobie zleciał - powrót do domu znów dziwny, lecz tym razem "pieszy" xD No a dziś? Zleciało se znów. Pomysł z dniem uprzejmości w naszej szkole - perfecto ;)
Na koniec cytacik z mojej karteczki z okazji tego dnia ...
"Tylko szczęśliwy człowiek może innych obdarzyć szczęściem."
PS. Przepraszam za chaotyczny układ wpisu xD Pisany na szybkiego xD