Sesja z Olą wykonana była 15 października. Dawno. Ale kilka tych zdjęć mi się bardzo podoba.
3 grudnia.
Daaaammmnn, co za dzień. Stracony dzień. Obudziłam się około 10:20. Zjadłam na śniadanie tosty mmm <3 uwielbiam!
Usiadłam do kompa... i siedzę do teraz z przerwami oczywiście. Tata wrócił z koni i oczywiście to był top temat. Przez pół godziny opowiadał jak to tam było. Co się działo. Każdy szczegół. Szkoda, że mi nigdy nie pozwala aby tak szczegółowo opowiadać, bo tatuś zawsze coś robi ważnego, zawsze jest zajęty. Zeszłam na dół pogadać z nimi trochę, bo w sumie cały dzień siedzę sama w moim pokoju. Oczywiście, najczęściej kiedy tam schodzę to tego żałuję. Tym razem też.
Gdzie jest telefon? Miał leżeć na dole! - synchronizuje się. Co dziś cały dzień robiłaś? No i weź mu tu opowiadaj. Posprzątałaś pokój? Nie. Kaśka! cały tydzień Cię o to z mamą prosimy i bla bla bla.
Jak to ja szybko skończyłam rozmowę i uciekłam jak zwykle do swojego pokoju. Teraz piszę notkę, a za chwilkę będę układała ciuchy, które są porozwalane jak frytki w McDonald`zie.
o 20. mam korki z chemii bo w poniedziałek poprawa :<
a na dziś polecam Wam piosenkę :
http://www.youtube.com/watch?v=3OnnDqH6Wj8&ob=av2e
UBÓSTWIAM <3
TU MOŻESZ ZADAĆ MI PYTANIE Z KAŻDEJ KATEGORII ! :
http://odpowie.pl/profil-kasiku
+zapraszam do mnie