superhiper

"proszę Cię raz ostatni, przełknę każdej prawdy ciernie,

karmiony nadziejami chyba wcale wolę nie jeść."

hehs,czas na życiową notkę 2014.Właściwie to chyba jakoś moje życie nie obróciło się o 850 stopni przez ten rok,ale przyniosło pare miłych i przykrych wydarzeń aczkolwiek każde z nich uwzględniam chociaż tylko te najważniejsze,które miały na mnie największy wpływ i codziennie do nich wracam i jedno po drugim czegoś mnie nauczyły,ale jakby to ując to mleko już wykipiało,było w pewnym sensie mineło.Chciałabym tak,że co nowy rok to tak jakby nowa karta,że wszystko zaczynamy od początku-chodzi mi tutaj najbardziej o kontakty,towarzystwo.Bo na początku znajomości jeśli komuś zależy to to okazuje,a później czuje się pewnie i ,albo więź staje się silniejsza, albo rozpocznie się III wojna światowa.. HMMMM
 Sama nie jestem świętoszkiem i bardzo dużo rzeczy żałuje,że coś skończyło się tak,a nie innaczej, albo może by nie było żadnego końca i codziennie o tym myśle,jakby to było teraz?Prawie po roku!Gdzie ja i Ty to już pewnie dwie inne,obce sobie osoby.ALE koniec tego smutnego wątka zostawie dla siebie.

Czego sobie życzę?Przedewszystkim szczęścia,chociaż głupi ma zawsze szczęście,a co za tym idzie zdrowia,zdrowszego trybu życia.

Żebym nigdy nie zwątpiła przez jakieś przemądrzałe Paniusie w swoje możliwości,a z każdą klientką wprawiała się coraz bardziej i trzymała się swoich racji.Życzę też sobie dalszego doszkalania się i w końcu otworzenia mojego malusiego,pięknego saloniku <3

w 2015 chciałabym też zmienic się z osoby wybuchowej na bardziej spokojną,opanowaną.. chciałabym pierw myślec,później robic nie podejmowac decyzji ważnych i mniej ważnych zbyt pochopnie i przestac porównywac siebie do innych.

Najważniejsze na koniec,a mianowicie (i tego sobie najbardziej życze bo od miłości człowiek rozkwita)-MIŁOŚCI,szczęśliwej miłości,żebyśmy się rozumieli jak kiedyś,nigdy nie wątpili w nasze uczucia,i przestali zachowywac się jak stare małżeństwo,żebyśmy znowu się starali,żeby nic nam nie umkneło
W tej notce napisałam zdecydowanie za dużo,ale dawno nie pisałam takiej notki. 
na koniec napisałabym ,że życzę wszystkim SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU,ale cóż nie życzę NIC wam nie życzę,albo po prostu zachowam to dla siebie bo jest parę delikwentów po ,których najchętniej przejechałabym walcem.
koniec wypocin