Obraz autorstwa Beksińskiego, chyba mojego najulubieńszego polskiego artysty. Przynajmniej do tej pory. Wszystkie jego obrazy są mroczne, ciemne, straszne, przepełnione tematyką śmierci, cierpienia, marności. Mają też często podobną kolorystykę, a sceneria zawsze jest jakby "zakurzona". Piękne <3
A, tak jakoś mnie naszło. Pomyślałam sobie właśnie, że strasznie chciałabym iść już na studia. Przeskoczyć cały ten etap matury i nauki do niej i rozpocząć nowy rozdział pod tytułem "studia" :D Wiem, że pewnie gdyby tak rzeczywiście się stało, po miesiącu płakałabym za beztroskim liceum, ale taka już chyba kolej rzeczy. Każde dziecko, każdy nastolatek chce być jak najszybciej dorosły, a kiedy to nadejdzie, chce znów być dzieckiem. Lepiej korzystać z przywilejów młodego nieletniego, dopóki jest to możliwe.
Ciekawe czy tylko ja mam tak, że mniej więcej od połowy gimnazjum, czy liceum chcę czym prędzej wspiąć się na wyższy szczebel edukacji, czy każdy tak ma... Ciekawe, czy jest to spowodowane moim słomianym zapałem, czy psychiką? Czy jest tak, że "eee, no dobra, jestem w tym gimnazjum drugi, trzeci rok i co? Nudzi mi się, dawać liceum!" czy może mój psychiczny level nie daje mi sił, żeby siedzieć w gimbazie i muszę znaleźć się w innym towarzystwie, bardziej wartościowym? To ja jestem nad wiek wyrośnięta, czy to społeczeństwo zbyt wolno dojrzewa? Nie chcę się robić na jakąś nie wiadomo jak bystrą i dojrzałą osobę, ale nie oszukujmy się, gimbaza to nie jest siedlisko inteligencji narodu. Liceum też niewiele się różni, ale przynajmniej żarty licealistów nie są tak żenujące jak te z gimbazy. Tu nikt nie gania się po korytarzach i nie ciągnie dziewczyn za włosy. Przechwalanie się ilością spożytych trunków też tak nie razi, kiedy mówi to 18 a nie 13-letni chłopak.
Ciekawe, dlaczego ludziom zawsze wszędzie się tak śpieszy? Zawsze mnie to zastanawia, trochę denerwuje, a sama też to robię. Nie cieszę się, że mam 17 lat, że póki co wszystko mi wolno, że młodsza już nigdy nie będę, że jest to jeden z najlepszych okresów w moim życiu, że tyle mogę jeszcze zrobić, tyle mam możliwości... Przykre. I, oczywiście, nie korzystam z tego, bo już teraz myślę, jak bardzo chcę być już na studiach. Ba, ja już mogłabym mieć w ogóle te 30 lat, męża, mieszkanie, samochód, dziecko albo i dwójkę i spokojne życie. Regały pełne filmów, książek i płyt, tak jak już sobie to wymyśliłam. Niepotrzebnie. Póki co klepię w klawiaturę, płaszczę dupę na krześle, mam co najmniej 10 kilogramową nadwagę, pusty łeb, oceny do poprawienia i kartkówki z wosu do napisania. A tak nie wiadomo gdzie mi się spieszy! I nic w związku z tym nie robię, co gorsza.
Jezu, jakie to jest paradoksalne! Sama sobie przeczę. Chcę czegoś, ale nie dążę ku temu. Straszne, straszne to jest. Powinnam jak najwcześniej zacząc pracować na swoją przyszłość. Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał, podobno.
I co?
I nic.
Strasznie zazdroszczę ludziom, którzy mają w sobie nieugiętą wolę, którzy kiedy sobie coś raz postanowią, nie odpuszczają. Zazdroszczę tym z zapałem do nauki, z determinacją i ambicjami. Wymyśliłam sobie niby już uczelnię i póki co tylko zastanawiam się, jak będzie wyglądał mój akademik xD Jakie to wszystko głupie! XD
Może ja jeszcze lepiej posiedzę trochę w tym liceum, a nuż zmądrzeję :D Mam na to jeszcze trochę czasu. Może za dużo od siebie wymagam? Być może rozsądek każe mi o wszystkim myśleć, wszystko koniecznie teraz zrobić, a w rezultacie nic z tego nie wychodzi, bo tak naprawdę jestem jeszcze młoda i głupia?
Boże, sama już nie wiem co o tym myśleć. Chyba zaczynam popadać ze skrajności w skrajność. Jak zacznę rozważać wszystkie za i przeciw, miejsca mi nie starczy i nikt tego nie przeczyta xD Poza tym nie sądzę, by tak naprawdę kogokolwiek obchodziło co ja przeżywam i co myślę. Nie wiem w ogóle po co ja to piszę.
I nastąpiło kolejne zwątpienie w ideę prowadzenia bloga.
Ale zaraz mi przejdzie.
Postawiłam sobie właśnie za cel znalezienie piosenki z serialu, o którą poprosił ktoś na filmwebie xD I wkurwia mnie to, bo koleś niewyraźnie śpiewa i trudno załapać kontekst, słyszę tylko jakieś urywki zdań. Na to google nie jest w stanie pomóc.
Dobra, kończę tak w połowie bo rozproszyłam się i nie wiem co mogłabym jeszcze dopisać.
Takze nara