Miesiąc zacznę zdjęciem mojego synka, bo uważam, ze jest mega słodkie.
Jedno z moich ulubionych, zrobione juz jakiś czas temu.
Już nie bardzo chce wejść w body widoczne na zdjęciu a to body na 3- 6 mies.
Byliśmy w czwartek na szczepieniu. Byłam w towarzystwie asystentki, bo
mój mąż uznał, ze nie chce słuchać tego ryku jaki będzie podczas zastrzyków
w uda. Był ryk, ale nie ominął go także w domu. Dopiero wieczorem Dorian
tak zaczął przeraźliwie płakać, że nie mogliśmy go uspokoić. Jak zwykle zostałam
z tym sama. Wiedziałam, ze bolą go uda. Były napuchnięte, ale nic poza tym mu
nie było. Było mi go strasznie żal. Zdjęłam wszystko z dołu, zostawiłam mu tylko
pampersa i zrobiłam okłady na nóżki z Altacetu. Nie wkładałam go do śpiwroka,
bo uznałam, ze bedzie go urażał. Wzięłam kołdrkę na której śpi i zagięłam dół
tak, zeby go nim przykryć. Wiem, ze dziecko w łóżeczku nie powinno spać
w śpiworku na kołdrze, ale gdy spał na samym prześcieradle to latał po całym
łóżeczku. Kołdra jakoś to minimalizuje i śpi w jednym miejscu a przykrycie go
zagiętym dołem jest bezpieczne niż wsadzenie pod, bo nie jest w stanie naciągnąć
tego na głowę. Kołdra jak na ten momet jest duża dla niego, więc może leżeć na niej
a dołem jej się przykryć. No i to był genialnym pomysł. Materiał był chłodny i go
nie ściskał. Usnął i myślałam, ze to bedzie ciężka noc, bo pewnie jak się obudzi
to zaraz i bedzie znów płacz, ale.. nie. O 23 już spał mocno a obudził się o 3
i obyło się bez płaczu. Wczoraj na wieczór chciałam mu już całkiem zdjąć kompresy,
któe jeszcze mu zrobiłam na dzień, ale zaczął się płacz a skończył w momencie
załozenia nowego opatrunku. Dzisiaj już nóżki wróciły prawie do normalności,
nie bolą i nie zakładałam na nie bandaży.
Dziś rano zajmując się nim zauważyłam, ze oczy mu się zmieniają.
Liczyłam, ze zostaną szaro-zielone. Zjaśnieją, bo były ciemne, ale w tej kolorystyce.
Tymczasem zieleń powoli zmienia się w brąz i a ten moment obwódka jest szara
a środek brązowy.
Chciałabym, zeby moja mama juz przyleciała i trochę mnie odciążyła.
Bo co z tego, ze mój mąż ma wolne jak woli oglądać Netflixa a ja wciąż w biegu
między dzieckiem a sprzątaniem. Dziś przynajmniej robi coś na obiad.
Ledwo siadam do tej notki a mały już płacze i muszę iść :/
Ledwo, co wróciłam z zakupów w czasie, gdy spał
I tylko na taki płacz pomaga Durch den monsun włączone z mojej wierzy
a jak już śpiewam do tego to w ogóle. Choćby dzięki temu mogę dokończyć
pisanie a bardzo często makijaż.
20 godz. temu
3 dni temu
6 dni temu
29 STYCZNIA 2023
27 STYCZNIA 2023
23 STYCZNIA 2023
21 STYCZNIA 2023
18 STYCZNIA 2023
Wszystkie wpisypamietnikpotwora
5 godz. temu
elmar
18 godz. temu
fotografiatoskalpelduszy
22 godz. temu
northerka
23 godz. temu
seikoxx
1 dzień temu
coffeebean1
2 dni temu
orcusa
2 dni temu
gabik88
4 dni temu
Wszyscy obserwowani