Nie lubię zmian.
Nie takich, których sama nie jestem autorką.
Nie takich, które nie powinny w żaden sposób, a dotyczą mnie... emojonalnie.
Nie, kiedy właśnie się przyzwyczaiłam, kiedy poczułam odrobinę stabilizacji, kiedy przywykłam do myśli "teraz będzie tak".
Nie lubię tych, nie po mojej myśli, nie mia na rękę. Nie po mojemu.
Jakoś, kurna, nie lubię tego...