lubię te piątkowe zajecia projektowe bo tak szybko lecą, nawet jesli sie cos tam pochrzaniło albo wyszło, ze rok ma 360 dni. trudno mini melko na dzien kobiet w sumie na lajcie, kinder niespodzianki i dmuchawce latawce wiaaaatr + dziareczki robione przez wilgałkę, po ktorych w dalszym ciagu do konca sie nie domyłam bo NIE IDZIE ;XXXXXX i smiesznie, ze haslo 'CHUJA WIDAC' okazało sie tak realistyczne. ale za to fajnie, zeee waldus kiepski robi sie dobra dupeczka w bejsbolowieee i ze zawsze w biedronce sa fajne promocje na despy i fajnie, zeeee stare chopy dowalaja sie do mnie w autobusach </3 i ze torba pachnie mi w dalszym ciagu mjodowym ruskaczem.
sobotni zakupeczkowy szał w sumie wypalił, aleee kochaaam sprawdzac rozkład busów na sobote i patrzec na dni robocze </3. i kocham smigac na tramwaj, gdziee spoznia sie on 20 min a w efekcie podjezdza jakis zastepczy bus, ktory chuj wie gdzie jedzie ;o ta yhym umieranko z głodu i z zimna ale przeca najwazniejsze zee lista wiosenno-letnia powoli sie zmniejsza ;))))))))))) + czekamy na paczuszki z allegro awwwwwwwww <3
+ jaka szkoda, ze weeekend nie jest o 1 dzien dłuzszy.
ciezki poniedziałek przedemną i ja jebie ogolnie ;o