Życie z Tobą się skończyło. Miałeś mnie na własność przez prawie 1,5 roku. Uwolniłam się. Teraz jestem z kimś kto na prawdę mnie kocha i ja Jego również. Jestem przeszczęśliwa! <3 wiedziałam, że przyjaciele mi pomogą o Tobie zapomnieć, udało się im. I mimo tego, że widzę Cie w klubach, pijącego piwo z głupim uśmiechem, myślącego czy aby teraz zadajesz mi ból, to nie robisz na mnie wrażenia. Myślisz, że jak podejdziesz pod byle pretekstem i powiesz: "Cześć Paula" będę skakać ze szczęścia? Nie! Może kiedyś by tak było ale teraz nie! Wreszcie zaczęłam żyć. Spotykać się z przyjaciółmi, chodzić na imprezy, z Toba tego nie mogłam. Byłam Twoim więźniem pod ciągłą kontrolą. Przy głupiej kłótni potrafiłeś mnie zranić jak nikt inny. A ja głupia Ci wybaczałam.. A i jeszcze jedno jeżeli spotkamy się w klubie, na ulicy, w komunikacji miejskiej nie patrz tak na mnie. Nigdy już nie będę Twoja! Zapomnij! Teraz jestem z kimś kto daje mi wiele szczęścia. Kocham Go! Nie wiem za co, chociaż jest tak, że kocha się za nic i chyba do tego właśnie dojrzałam.