Wiesz? Czasami zastanawiam się jakby było gdybym się nie pojawiła. Zmieniłoby się coś na tym świecie? Najwidoczniej nie jest mi pisane szczęście. Każdy mówi zobaczysz znajdziesz, zakochasz się do szaleństwa. jakoś w to nie wierzę. Może dlatego, że już coś przeżyłam, wiem jak to jest. Nie chce po prostu nie chce już tak! Może właśnie to czytasz i czujesz to co ja? Może wcale nie jestem Ci taka obojętna? Może za czymś tęsknisz? Proszę, jeżeli tak jest to zrób coś, bo ja na prawdę cierpię. Uwierz nie jest mi łatwo.. Też mam przecież serce. Daj chociaż najmniejszy znak! Zrób to dla mnie, dla Nas.. Uwierz w końcu w miłość. Podobno ona istnieje na prawdę. Nie zależnie od wieku, charakteru, zainteresowań. Jeżeli jednak to brednia to mnie wyrolowano.. Już nigdy nie uwierzę w szczerą i prawdziwą miłość do końca życia. Zawsze jest coś albo ktoś kto potrafi wszystko zniszczyć, zaprzepaścić w ciągu kilku chwil. Wiem dobrze wiem, nigdy nie jest idealnie. Ale przecież możemy to zmienić. Potrzebny jest tylko ten pierwszy krok. Później życie przyniesie dalsze rozwiązania. Dziękuję, że mimo chęci i woli to przwczytałeś/aś.
Nigdy nie możesz być pewien, że za rogiem nie spotkasz miłości swojego życia.