fot. ja
MALTA
Pogoda beznadziejna .. chmury , wiatr za chwile pewnie zacznie padać. W niedziele już obóz , więc postaram się jeszcze jutro coś dodać no i zostawię was z tym wpisem na dwa tygodnie. Jeszcze tyle muszę zrobić a ja tylko przed komputerem siedzę - jak zawsze ! ;d
Aaa wczoraj jeździłam na Trafie ogółem bardzo fajnie się na nim jeździ , trochę nerwowy był jak koni nie widział zaraz przyśpieszał byle dobiec do końca padoku i widzieć stajnie bo tam stały. No i mocniejsze wędzidło trzeba kupić jak najszybciej bo na tym to nie jazda , jest tak zaciągnięty , że w galopie go zatrzymać nie idzie za nic. Raz jak się zaczął tak denerwować to poleciał galopem aż na koniec padoków zamiast skręcić na pierwszym na nic próby zatrzymania , lub przejścia chociaż do kłusa bo tylko przyśpieszał zawrócić tez próbowałam , ale jakbym jechała bez wędzidła tuż przed ogrodzeniem ostatniego padoku jeszcze przyśpieszał .. ewakuować się nie chciałam bo te plecy mnie jeszcze trochę bolą a w takich desperackich ucieczkach z siodła nie mam wprawy więc to by się źle skończyło :D Ostatecznie zaprzestałam jakichkolwiek operacji przy jego pysku bo i tak nie zwalniał , porządnie usiadłam w siodle , mocno złapałam się kolanami i postanowiłam "iść z koniem".. Na szczęście zatrzymał się centymetry przed ogrodzeniem , szarpnęło mnie tak do przodu , że jakbym była płci męskiej to już bym chyba była 'bezpłodna' XD Na początku miałam siostrze powiedzieć żeby zamknęła te padoki , ale próbowała złapać niebieską papużkę wesoło latającą koło stajni z ekipą wróbli . Ale i tak fajnie mi się na Trafiku jeździ w kłusie jest bardziej posłuszny , jak wrócę z obozu to się za niego wezmę a gdy do końca mu się kopyto zagoi to może jakieś skoki zaczniemy :) Dobra idę bo muszę jeszcze sztyblety i czapsy wypastować , zacząć się już pakować itp ...; ) Nienawidzę pakowania ! :D