Zastanawia mnie ostatnio kilka spraw ...
Dlaczego człowiek ,człowiekowi jest wrogiem?
Dlaczego ten co ma dużo chce jeszcze więcej? Apetyt rośnie w miarę jedzenia ?
Dlaczego ludzie w Polsce są wykorzystywani? Czy ktoś z nas dożyje emerytury ?
Dlaczego więkrzość ludzi pochłania pierdolona rządza pieniądza?
Zastanawiam się po chuj tutaj żyć ? Jaki jest w tym sens ?
Czy już na ziemi mamy piekło ?
Dlaczego ludzi z Japonii ,Francji ,A nawet Czarnych stać na to żeby przyjechać do Polski ?
Stać ich na dostatnie zycie i wycieczki ,a niektórym z nas brakuje na chleb ... Faakt są kraje w których jest jeszcze gorzej ... Szczerze to są dwa wyjścia z sytuacji albo umrzesz z przemęczenia albo sam się zabijesz bo przzerośnie Cię to wszystko.
Naszym politykom przydało by się oświecenie ,więcej miłości zrozumienia ... jestem pewny ,żze żadnemu z nich by nasza średnia krajowa nie starczyła na dłużej niż 2 dni.
Według mnie każdy powinien być traktowany na równi a nie się wywyższać..
Co najgorsze sami się boimy we własnym kraju. Powinniśmy stanowic zgraną jedność ,króra powinna się trzymać w parze jak miłość do końca życia
Ludzie pomyślcie nad tym Nara.