W centrum Warszawy jest miejsce, obok którego nie przechodziłbyś obojętnie, znając jego historię...
Ul. Morskie Oko 5 / Puławska 61.
Na pozór zwykła zrujnowana willa zabita dechami. Nikt nie patrzy, nikt nie wchodzi. Jednak historia wyjdzie sama.
Będzie kazała spojrzeć i nie pozwoli przejść obojętnie.
~~~~
Historia mówi, że podczas Powstania Warszawskiego w domu ukrywała się dziewczyna - Hanna.
Pewnej nocy, chcąc zerwać kwiaty dla powstańca, w którym była zakochana, trafiła w nią kula.
Podobno to ona straszy nocami w Willi Chowańczaka.
Jeszcze niedawno (2003r.) był to normalny budynek mieszkalny. Jednak spłonął on.
Od teraz dzieją się tam niewytłumaczalne zjawiska.
Słychać głosy, skrzypienie schodów...
W internecie możemy przeczytać o historii pewnej grupy ludzi, którzy przechodząc obok tej willi, doznali paranormalnego przeżycia.
Czy tak jest naprawdę?
~~~~
Powyżej wstawiłam zdjęcie zrobione dzisiaj.
Wczoraj zaś byłam obok tego domu z kilkoma osobami, zamieszczę więc aktualne informacje na temat stanu budynku i jego rachitycznej egzystencji.
A więc budynek, jak wiemy jest pustostanem, a po próbach podpalenia został zabity deskami. Z tego też powodu nie można się tam dostać przez żadne drzwi. Są więc dwa sposoby - pierwszy to okienko piwniczne, a drugi to deska okienna od strony zachodniej. Co do pierwszego sposobu, pewne jest, że możesz się już z domu nie wydostać.
Do drugiego sposobu potrzeba tylko determinacji. Weź ze sobą młotek i spróbuj odczepić deskę. Wtedy jest możliwość przejścia przez ramę okienną, ponieważ nie ma szyb.
Tyle powiem dzisiaj.