Dzisiaj się w końcu trochę uruchomiłem.
Może nie czuję się do końca dobrze, jakiś tam katar, kaszel, ale to nieważne.
Byle do jutra.
Właśnie otworzyłem nowo nabytą płytkę,
za kilka dni dostanę z Czech "Bliz ke hvezdam". Też nie mogę się doczekać
Pogoda rewelacyjna. O świcie.
Po południu zmokłem tak jakbym wyszedł z Odry.
Jeśli będzie cieplej to może gdzieś wyjdę, a tak to lecę w muzykę.