~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Malowałam jakieś marne serduszka, gdy nagle kumpel wyrwał mi zeszyt z ręki. 'Dobre sobie, serduszka z tyłu zeszytu, w takim wieku' - wyśmiał mnie. Wkurzona, wyrwałam mu z rąk zeszyt po czym dodałam: 'Bo wiesz ja w tym wieku wiem, że miłość lepiej wyrazić jest serduszkiem z tyłu zeszytu, niż kutasem namalowanym na ławce'.
i pamiętaj dziewczyno, zawsze jest ktoś, kto nienawidzi patrzec na Twoje łzy, a każdy Twój smutek jest również jego smutkiem. Zawsze jest i będzie ktoś dla kogo będziesz najlepsza, najpiękniejsza, nawet bez makijażu o 4 nad ranem i z papierosem w ręce. Ktoś, kto spogląda na Ciebie ukradkiem i wyobraża sobie przeróżne historie, myśli przed snem, śni, wspomina. Ktoś, kto znając osobowy powód Twojej złości ma ochotę go zabic, a z Tobą uciec i sprawic, że będziesz szczęśliwa. Zawsze jest taki ktoś, nawet, gdy nie zdajesz sobie z tego sprawy.
na twoim ryju jest tyle tapety ile ankiet na facebooku.
Nauczycielka przewróciła na kolejną kartkę podręcznika. - Teraz pytanie. Czym jest miłość? Pokażcie mi. - podjęła, po czym Jej powieki mimowolnie skurczyły się w wąskie otwory, a wzrok padał idealnie za mnie. Odwróciłam się. Wskazywał na moją osobę. - Nic do Ciebie nie dociera! Co od Niej chcesz?! - wykrzyknęła babka, a On prychnął tylko pod nosem, odsunął głośno krzesło i podszedł do mnie. - No problem. Skoro tak, pokażę inaczej. - obdarzył katechetkę szerokim uśmiechem, przytykając swoje wargi do moich
Jaka to ulga móc nie należeć do żadnego mężczyzny i nie musieć myśleć więcej ani o tym, jak go zadowolić, ani o tym, jak go wykorzystać, ani o tym, jak go zatrzymać, ani o tym, jak go się pozbyć.
Czasami wydaje mi się, że jestem piorunochronem całego świata i ściągam na siebie wszystkie krzywdy i winy.
I może to prawda, ze zachorowałam na Ciebie. Może jest szansa, że ty poczujesz to samo. Może, nie mam racji i to tylko moja wyobraźnia. Może boimy się słow, których oboje nie wypowiedzieliśmy..
Chciałam pomóc Ci odzyskać marzenia. W podzięce Ty zabrałeś mi moje.
Tyle myśli w sekund tyle, to wątpliwe żebym czegokolwiek bał dziś się. Cokolwiek, ja to wszystko pierdole. Wiesz i szkole, stres, strach. Kurwa mać, czas się bać, nadszedł czas.
Wyobrażam Go sobie z nogami opartymi na biurku, rozpiętym kołnierzykiem, krawatem zarzuconym na ramię. Dobrze wygląda w garniturze. Cóż wygląda dobrze we wszystkim. I bez niczego też.
Daj papierosa, nie marudź. Usiądę Ci na kolanach, policzę pieprzyki na twarzy i szyi. To co, że znam ich liczbę tak doskonale.
Kiedyś wydawało mi się, że świat jest taki wielki. Dzisiaj mieści się w Twoich oczach.
Wiem, że nigdy się nie dowiesz, że zabijasz mnie każdego dnia.
Wtedy do niej dotarło. On przecież kocha inną. I harmider ulicy na której była, chociaż tej najbardziej ruchliwej, jakoś.. Ucichł. Jej świat się zatrzymał.
Hej, Ty bijące po lewej stronie. Rób tak dalej na Jego widok to skończymy z połamanymi żebrami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~.
4 SIERPNIA 2016
4 SIERPNIA 2016
30 CZERWCA 2013
30 CZERWCA 2013
12 PAŹDZIERNIKA 2012
13 SIERPNIA 2012
22 LIPCA 2012
10 CZERWCA 2012
Wszystkie wpisymojakosmetyczka
23 MAJA 2024
anusia10660
1 MAJA 2020
honeyyyy
7 PAŹDZIERNIKA 2018
kruchyczas
3 WRZEŚNIA 2018
lovelyredhead
4 LIPCA 2018
delfinek
17 MAJA 2018
onlyteardrops
1 MARCA 2018
emiilka88
2 PAŹDZIERNIKA 2017
Wszyscy obserwowani