Chwilami zupełnie nie potrafię się podnieść ,
wieczorami staje się zbyt no wiesz,
dżdżowniczki dziś chowały mi się pod buty,
nawet miałam ochotę jakoś przesyłać swoje 'małe szczeście'
ale potem prysło razem z deszczem ,
i z dymem wypalonych papierosów,
nadal mam moje kręcone włosy,
łzy na kolanach, i przeczekać trzeba mi
zapomniałam chyba jak to jest mówić o sobie,
o sobie źle