Chciałam napisać kilka prostych zdań od siebie składających się w jeden ambitny wpis - niestety przerosło to moje dzisiejsze możliwości. I tak siedzę od ponad godziny z otwartym edytorem tekstu i wpatruję się w migający kursor ... i chyba już nic nie wymyślę. Nie jestem jednym z tych utalentowanych ludzi, którzy mając tysiące myśli na sekundę bez większego trudu potrafią przelać je na papier, moje myśli gnieżdżą się uciążliwie w moim rdzeniu przedłużonym - czyli tam gdzie zawadiacko panoszy się podświadomość. Niejednokrotnie, psując znienacka i jakby na złość najciekawsze obrazy tworzące przez wyobraźnie ,aż by się chciało krzyknąć SPOKÓJ ! Cholera , chyba dopada mnie jesienna melancholia. Może by tak przestać szerzyć grafomaństwo i stosując niekonwencjonalne sposoby medycyny podtopić robaczka, który tak mnie gryzie ? Hmmm
Niee , to zbyt banalne rozwiązanie. A ja mam dziś ochotę na ambitne przedsięwzięcia. Dlatego pójdę lepiej poczytać dzieła ludzi, którym pisanie idzie znacznie lepiej niż mnie ; )
Niemniej jednak życzę wszystkim bez wyjątku miłego wieczoru.