nareszcie weekend.Choć ten nie będzie lużny...Bede musiała się troche poczyć z angielskiego, polski no i matma..ech.Dzisiejszy mój bilans składa się chleba!:/ Ale ciemnego.Nie wiem czy dam rade bez chleba:/ Ale od jutra postaram się zrezygnować z niego.
Bilasn:
- 4 bułki ciemne z serkiem wiejskim ( od 8-15 )
- i pewnie do 18 coś jeszcze.;)
Aktywność:
godzina tanczenia, sprzątanie.
Ide zobaczyć do Was , posprzątać i paznokcie sobie pomalować :)