do szkoły dziś na później , byłam po pieczywo
z jednego sklepu ,zmierzałam do drugiego
powiedzmy 'zakupy'
kolczyki, czarne szpilki i uniesiona głowa
wiecie ?
jestem s z c z ę ś l i w a. . .
dopiero dziś naprawdę zdałam sobie sprawę , że nie dzwonie co chwile do psychologa
że chodzę z uniesioną głową
że nie pytam co chwilę siebie samej 'co ja tu robię i kim jestem'
że gdy upadam się po prostu podnoszę i idę dalej
wyciągając wnioski ,czasem nie zauważając ze upadłam.
i nie chodzi o to że jest k t o ś kto chce przy mnie być , nie chodzi też o l u d z i , którzy są kiedy są , zazwyczaj ich nie ma
tu chodzi najzwyczajniej w świecie o mnie.
sadzę że jest dobrze .
Uśka.
zdjęcie z naszych wakacji
robione przez Niego.