NIC JUŻ NIE PISZĘ ! MIAŁAM TAK DUŻO ! I SIĘ USUNEĘŁO ! POTEM ZNOWU NAPISAŁAM DUZŻO I TEŻ SIĘ USUNĘŁO ! Szału można dostać. XD
Ei, ale chce mi się pisać no : c Święta minęły spokojnie.. No poza dyngusem, w którym przyszłam do domu zmoczona du suchej nitki, a rodzice się na mnie darli, że mokra przyszłam. WTF?! Ale ok.. To ich tok myślenia. : D : D
Nie chcę więcej pisać, napiszę w domu, a teraz idę bo Martyna jojczy, że chce pograć chociaż w pokoju obok napierdziela w SIMSY. XD
Trzeba mieć nieźle posrane we łbie, jak moja siostrzyczka ! < 3
I dalej jej nie ma no, ale dobra.. XDD Dobra ! Koniec z manią na Czarneckiego .. Teraz trzeba coś zmienić.. Mania na Jacka, Kruta, a może Błażeja..? No nie wiem, na kogoś trzeba wymyśleć. XDD
HIO, HIO, HIO, PISZĘ NOTKĘ KAPSLUCZKIEM I JESTEM KOKS. JESTEM W DOMU I NAPISZĘ NOCIĘ BO TAM BY SIĘ PEWNIE USUNĘŁA NO, ALE KIJ ( :
NACIA, NACIA, NACIA! POZDRUUUFFFFFFKAAAA < 3 XD
I DLA NATY TEŻ POZDRUUUFFFFFKA ! < 3 XD
1 DZIEŃ ŚWIĄT - Nuda, nuda, nuda. Ale było fajnie. XD
2 Dzień Świąt / Śmingus - Dyngus - Hahahahahah, to była dopiero jazda. XD
Najpierw grzecznie, spokojnie, obiadek itp, a potem poszłam z Natalią na spacerek. Oczywiście chowałyśmy się przed chłopakami i w pewniej chwili Nata wydarła pipe i nas znaleźli : <
Chowałyśmy się po krzakach, ale to nic nie dało. Wróciłam do domu przomoczona do suchej nitki, a rodzice się na mnie drą, że jestem mokra, WTF?! XD
No, ale ok..