nie ma nic za darmo!
jak to jednej z pięknych polskich komedii ujęto: "w dzisiejszych czasach zadarmo nawet żona Ci dupy nie da!"
no cóz takie czasy... wszystko kosztuje!
wczoraj pojechałam do kamionek na rowerze...no po prostu wysiłek nieziemski panie tego, dojeżdżam zmachana... chce wskoczyć do akwenu, a tu co? plaża płatna 3 zł!i pytam ludzie!jakim prawem?przecież to nasza własność wspólna! nie możemy na to pozwolić!
tak tak wiem takie czasy... wszyscy się cenią... trzeba umieć się sprzedać... wszystko zmienia swoją wartość, o tóż pojęcie "gówno warte" ewidentnie się zdezaktualizowało- badania kału w sanepidzie kosztują 60zł!!
Bożesz Ty mój APOKALIPSA!!
i dlatego własnie w drodze ewolucji u takiej przeciętnej Kicinskiej rozwinął się w lewej półkuli mózgu osrodek kombinatorstwa i szachrajstwa:D
jeszcze o mnie usłyszycie!póki co robię takie małe defraudacje domowego budzetu, ale każdy oszukista i kłamczuszek tak zaczynał! oj oj usłyszycie o mnie!:D
Bo jakżesz tu nie oszukiwac rodzicieli kiedy oni przeznaczają ogromne środki finansowe na bezsensowne inwestycje...
o tóż drodzy państwo na Poniatowskiego 18 rozpoczeły się WIELKIE BUDY... Lord Kiciński pan na Chełmże i okoliczne wsie buduje taras obronny, gdyz nieuchronnie zbliża się wojna swiatów i trzeba się przygotować... uuu bój to będzie okropny... Kiciński kontra reszta swiata...
Nie powinnismy oczywiście patrzeć na promblem jednostonnie! Dopuścmy do głosu lady Kicińską, która dostrzega wiele innych pozytywnych aspektów wyżej wymienionego obiektu.
reporter:po co pani taki taras? przeciez nie organizuje pani zbyt wielu spotkań towarzyskich...
LAdy K:tak jest to prawda, tak było bo nie miałam tarasu...
reporter:yhmmm no tak słuszna uwaga!ale czy taras nie bedzie na stronie slonecznej(dla niewtajemniczonych Lady K cierpi na globusa i powinna unikać słońca)
Lady K:hmmm no tak ale słońca nie ma tam wieczorem!
reportek:2:0 dla pani, nie mam więcej pyatań. Dziekuję!
więc mam wielką nadzieję że za rok dogonimy największych imperialisów na osiedlu...(=>tzn tych co mają lwy przy schodach wejściowych)
przemeczymy się...ale póżniej będziemy pływac jak paczki w maśle!ole!