zdjęcie takie blade, ponieważ było mnóstwo dymu. Ale takie mi się podoba.
-0,5 na dziś.
Wszystko wraca do normy, są laski i są wszy, nie ma paznokci.
No grypa żołądkowa w trakcie sesji... czego chcieć więcej?
Potrzebuję ochroniarza! Na gwałt! No dobra, nie na gwałt tylko do pilnowania mej skromnej osoby.
Idę spać, by wstać jutro o 10.00, pójść na pociąg o 12.50, rozpocząć zajęcia o 15.00 i być w domu o 23, jak dziś.
Słodziusio i milusio,tylko że ja składałam dokumenty na studia dzienne, nie wieczorowe.
Buźka! ha.