Boożee jakie nuudy. Niedziela jak niedziela, najpierw do kościoła, potem na cmentarz do dziadków a w ostateczności zamulaniee w domu z rodzinom >.< Dziś przyjechali goście i miałbyć u nas grill, ale nie udał się bo zerwał się taki meega wiatr >.< I siedzieliśmy przez to ciągle w domu, ani nigdzie wyjść, ani się z nikim spotkać : / wszyscy się już rozjechali do domów, moja mama do pracy, niedługo bracia też idą na noc a ja z dziadkami sama w domu, masakraa -,- wyczuwam siedzenie na fb, gg do późna :D A jutro szykują mi się roweerki = spędzenie czasuu z najlepszymi osobami na świecie ^^ a przed rowerami zakupy :D szykuuje się interesujący dzień, no i może dzisiejszy nie udany grill wieczorem ^.^ Kończę bo nw co pisać...baajoo ;*
ask.fm/monika1357 <----- zadawajciee pytankaa ^^