Sylwester, Nowy rok wcale nie taki zły jak myślałam :)
Ogólnie ten okres świąteczny, mimo braku bliskich mi osób był na duże tak :)
Ważne, że spędzony z Nim :* Tylko co ja pocznę teraz... Nawet nie chcę myśleć, ale już z góry przeklinam na dzień 5 stycznia..... :( Nie wiem jak ja to przeżyję :(
Z alkopasterki u Mirka hehe :) Z Puzonem i moją Pipką Martyną :*****
Odwraca się do mnie z najpiękniejszym uśmiechem.. :*
Jak On się ładnie uśmiecha: prosto w moje serce... !
Mój Rafaello :****