Minął miesiąc odkąd jesteśmy w czwórkę:).
Nie jest łatwo ale poczatki zawsze są trudne ...
Musimy trochr poczekac az Mikołaj podrośnie i aż zrobi sie ciepło na dworze . Wtedy będzie o wiele łatwiej . Bo tak to ciągle sie kiśimy w domu bo albo pada albo wieje taki halny ze głowy chce pourywać.
Znowu zostajemy sami bo M wyjeżdża do pracy za granice .
Znowu będziemy musieli czekać po 3-4 tyg zeby sie zobaczyć. I to jeszcze pewnie tylko w weekend bo zaczniemy budowę i trzeba robic przy budowie ...
Eh ciężko bedzie .
Dobra kończę bo dzieci zaczynają marudzić:).
Miłego tygodnia życzymy:*