Szał. Zaraz umrę, normalnie. Kogo to obchodzi, zresztą.
Ja nie mogę. To wszystko jest.
Naprawdę.
Aaa.
Może to i lepiej.
Mam satysfakcję, że ona nie wie?
Ale jak to jest, że ja nawet nie wiem
jak wygląda,
I nieważne kim jest.
Ale chcę się zaprzyjaźnić?
Pewnie bez wzajemności...
Na dodatek jestem piątym kołem u wozu w tej sprawie.
Jakby to nie stało się przypadkiem,
Pewnie bym się nie dowiedziała.
Bo i po co?
No, cóż. taki już jest świat. Teraz to wszystko jest takie... przejrzystsze. Paa!
P.S- Dziś u Chlebka...! Będzie fajnie.