Wizyta w Glasgow przyniosła mi plusy.
Odwiedziłam ulubiony sklep, odkrylam zupelnie inny.
Kupilam sobie pare duperelek. Oczywiscie bajeczna bizuteria, sukienka, spodenki i tunika.
Mniamoszka po prostu ;)
Nastepnym razem pojedziemy zwiedzac. Juz przypomnialam sobie pare fajnych miejsc, do ogladania.
Sklepy zostana na pozniej ;)
Czyli niedlugo czeka nas caly dzien w tym nieziemskim miescie ;)
Choroba nie ustepuje. Nie moge glowa obrócić w lewo w ogóle. Migdały wciąż rosną, a szczęka nie chce się otwierać. Jak tak dalej pójdzie to jutro nie będę mogła nawet nic jeść. Oj nie podoba mi sięto i to bardzo.. Przypomina mi moment świeżo przed szpitalem... ehhh... Ale leki już wzięlam, zobaczymy czy pomogą..
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.