Kochani troszkę zaniedbałam bloga i Was, przepraszam.
Aczkolwiek obiecuję poprawę i żałuję za grzechy ;)
Dużo sie u mnie pozmieniało.
W końcu zakochana, aż do bólu. Chodzę z głową w chmurach i choć wszystko jest zbyt piękne by było prawdziwe, to jednak upajam się tymi chwilami.
Oprócz zmian sercowych i uczuciowych, nastąpi w moim życiu kolejna gigantyczna zmiana, mianowicie, w końcu będę miała współlokatorke ;)
Zamieszka ze mną moja Kochana Przyjaciółka - Wegorz, o której kiedy wspominałam.
Kilka problemów znajdzie się, ale staram się nie skupiać na tym co złe.
Dla ciekawskich - Ci, którzy pamiętali o rozegranej walce, pomiędzy ortodoksyjną Romantyczką a Wredną Suką, przypomnę, że był remis. Jedna potrzebuje drugiej by istnieć i godząc się, dalej siedzą w moim ciele.
Wczoraj kino i oczywiście standard życiowy. Bo jak to bywa,bez względu na jaki film nie pójdę zawsze wyjdę zalana łzami.
Mój Dziubek i Węgorz siedząc po moich dwóch stronach tylko puszczali uśmiechy, a w drodze powrotnej smiali sie ze mnie, ze płaczę za Zgredkiem, który umarł w tej części Harrego Pottera.
Później spotkanie z tatą Węgorza, ''ostra pompa'' jakby to ująć w dwóch słowach ;)
Widok warczącego taty przyjaciółki, stanik, ręcznik i tekst: "No co?! Gość nie wiedział komu robił samochód. Wydymał mnie? Teraz ja wydymam go na sucho..."
Niszczące miny, niszczące słownictwo, także piąteczek zdany na 6+ ;)
A tak nawiasem wspominając to w czwartek miałam egzamin zawodowy
Z Ochrony środowiska miałam 45pkt/50pkt, a z podstaw przedsiębiorczości 14/20... ;)
Jest dobrze.
Tymczasem pewna sytuacja troszkę skomplikowała się i w nocy miałam małe problemy i trochę stresu, ale już sie powoli wszystko stabilizuje.
W pracy tej nocy było całkiem sympatycznie i znośnie ;)
Jak dla mnie bylo mega... Wszystko.
Chowanie się z szefową moją przed głównym szefem klubu..
Taniec z tacką i mopem.
Ach i te podziwianie mnie przez chłopaków z punktu medycznego ;)
No aż mi szkoda, że to dziś mój przedostatni raz, ale jak mus to mus.
Znikam, bo mam zamiar zrobić dziś kluski albo chociaż kopytka, choć czuję, że na dzisiejszy dzień pozostanie mi tylko zamiar....
Buziaki i miłego dnia dla Was.
Odwiedze Was pozniej troszke ;)
Kocham Cię Dziubek
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.