Dzień 2: robimy uszka z kapustką i grzybkami, dla Tomisia bez grzybków :)
(pierogi już zrobione!), bigos robi się sam (wczoraj zrobiony, a najlepszy to ponoć taki, który gotuje się przez 3 dni),
szyneczka poleży trochę w przyprawach, a później się upiecze, a łopatka właśnie leżakuje w zalewie i czeka na swoją kolej :)
Tomiś jak już tylko zobaczy, że wyciągam stolnicę od razu odsuwa taboret i lepi ze mną, wykrawa ze mną-uwielbia to.. i ja też!
:)
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.