Moje dwie kochane psotnice :-)
Miałam ciężki poranek...
Mój Ukochany zamiast dać mi pospać to obudził mnie, więc już po 5 nie spałam.
Kręcił sie, wiercił się, zabierał mi kołdrę, co chwilę całował, śmiał się ze mnie jak śpię, marudził i dużo hałasu robił, próbując mnie obudzić.
Chyba jest zdania, że skoro on wstaje tak wcześnie rano i nie może pospać to i ja p[owinnam wstawać razem z nime.
Ale kiedy Miniu wyszedł do pracy, ja czmychnęłam do łózka pod kołdrę i próbowałam zasnąć.
Próbowałam-bo psy siętak głośno bawiły, kotka ma ruję więc tak głośno mi miałczy...
Ale w końcu zasnęłam.
Teraz mam tak ciężkie powieki, że hej !
Ale już wstawiłam na zupkę, także z rana wszystko sobie porobi, a później będę miała fajrant :)
Także miłego dnia blogowicze :)
Zapraszam tutaj.
Zagłosuj na Branda :)
Każdy głos się liczy ;)
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.