Powtarzam się - wiem. Ale temat miłości i mojego szczęścia to chyba jedyny taki, o którym wciąż moge pisać, o którym ciągle mogę myśleć. Nie wiem jakim cudem to możliwe, że pasujemy do siebie jak ulał. Jak klucz do zamka w drzwiach. On jest deszczem, który spływa na mnie podczas suszy. Jak słońce w mroźny dzień. Jak cień drzewa w upalne dni. Jak czekolada na poprawę humoru. Jak ciepły koc, który tuli mnie do snu... Mówi się, że Bóg to wszystko tak wymyślił, że przychodzimy tu na ziemięz połową duszy. Nastaje w końcu taki czas, kiedy spotykamy drugą część siebie. Kiedy spotykamy idealne dopełnienie tego, co posiadamy w sercu, tego kim jesteśmy. To nie druga połówka jabłka, gruszki, sliwki czy arbuza. To jest druga połowa mojej duszy, która samotnie kroszyła i szukała szczęścia na siłe, zamiast czekać aż dobry Bóg pozwoli by Nasze drogi złączyły się i stworzyły jedność To jest właśnie to, co zmienia człowieka. Jego życia. Jego pogląday. Zmienia wszystko. Na lepsze. Każdego dnia szukam co raz to nowszych, co raz to piękniejszych słów by opisać to, co dzieje sięw moim wnętrzu, ale każdego dnia dochodzędo tego samego wniosku, że takich słów nie ma. Nie istnieją, a by opisać to, jak jestem szczęśliwa, wystarczy spojrzeć mi głeboko w oczy, ponieważ wierzę, że są one zwierciadłem duszy. W nich znajduje się cała prawda o mnie i moim życiu. Niegdyś przygaszoone ze sztuczną lampką, która powodowała błysk w oku. Dziś naturalne iskry, które skrzą sięw dzień i w nocy. O poranku i wieczorem. Miłość uskrzydla. Uczy latać...
Lecę Kochani.
Lecę na księżyc.
Miłego popołudnia :-)
dla fanów Grzeszczak, bardzo polecam jej nową płytę !
Prawdziwa Artystka !
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.