Rankiem matka Heidii usiadła tuż koło córki, dłuższy czas nie umiała wydusić z siebie ani słowa myśląc jak opowiedzieć o poprzednim dniu. Po chwili jednak zaczęła rozmowę. Wyznała córce wszystko co ją męczyło, wspominając o zdradach ojca po drodze oznajmiając o rozwodzie. Heidii słuchała zdumiona długo nie mogła uwierzyć, chciała bronić ojca nie wiedząc jednak jak i po co. W pewnej chwili dotarło do niej, że jej dotychczas idealny tatuś zniszczył życie jej i jej matce, że to co zrobił na zawsze przekreśliło ich dobre życie rodzinne. Uczucia wewnętrzne dziewczyny były tak wzburzone i zmieszane, że aż nie do opisania w jednej chwili straciła dom użerając się pod jednym dachem z gospodarzami, w drugiej straciła rodzinę trzymającą wszystkich razem.
H; Mamo co będzie dalej? Jak Ty to sobie wyobrażasz? Ja sama z Tobą? A on?
A; Poradzimy sobie.. Póki mamy siebie nie zginiemy, a ojca nie chcę już nawet wspominać pozostawił mi po sobie problemy, tragicznie bolesne wspomnienia i kupę żalu.
H; Rozumiem to, ale nie chcesz mi chyba powiedzieć, że już nigdy go nie zobaczę? Chcąc czy nie to jednak mój ojciec! Faceci nie takie rzeczy robią swoim kobietom później umacniają swoje związki.
A; Jesteś młoda, głupia i naiwna wielu rzeczy nie rozumiesz nie mam zamiaru się przed Tobą tłumaczyć, odchodzę od Twego ojca czy Ci się to podoba czy nie. Przy okazji masz jeszcze czas się z nim pożegnać bo nie wiem kiedy znów go zobaczysz&.
Heidii wybuchła płaczem doskonale wiedziała co ma na myśli jej mama, w tamtej chwili czuła ogromny żal do ojca z drugiej zaś strony nienawidziła go całym swym sercem. Wybiegła z domu płacząc i szukając miejsca gdzie będzie mogła w spokoju o wszystkim pomyśleć miała nadzieję, że z czasem ten wielki ból i żal znikną lub chociaż się zmniejszą. Krążyła długo po mieście, aż zastał ją wieczór postanowiła, że wybierze się na plażę lubiła tam spoglądać w dalekie gwiazdy marząc i rozmyślając o życiu. Miała nadzieję, że fale morskie odpłyną wraz z jej problemami czuła, że potrzebuje się komuś wygadać w końcu jest człowiekiem. Nagle niespodziewanie na plaży pojawił się Alex, on też jakimś niewytłumaczalnym sposobem przybył w to samo miejsce szukając spokoju od rodzinnego piekła. Oboje zbliżyli się do siebie po czym zaczęli rozmawiać, po jakimś czasie Heidii opowiedziała mu jak rozpadła się jej rodzina i co w tym momencie się u niej dzieje. Długa szczera rozmowa spowodowała, że Alex otworzył się bardzo przed dziewczyną i wyznał jej, że nie kocha Nadiny miał nadzieję, że znajdzie u niej odrobinę zrozumienia i wsparcia i tez tak się stało. W pewnym momencie Alexowi zabiło serce i zrozumiał, że uczucie którym darzy Heidii to miłość zbliżył się do niej i obejmując ją mocno pocałował. Oboje czuli jak walą im serca usta łączyły się ze sobą jak szalone, smak miłości to było to co pierwsze przyszło im na myśl, gdy nie wiedzieli co czują. Heidii odsunęła się i długo patrząc mu w oczy zastanawiała się czy powinna uciec, lub zrobić coś innego.
H; Nie powinieneś mnie całować.
A; Myślę, że powinienem&
H; Jednak jesteś jeszcze z Nadiną i to zalicza się do zdrady!
A; Nie obchodzi mnie to..
H; Alex& ten pocałunek& to dla mnie coś ważnego jednak musimy o tym zapomnieć i żyć jak dotychczas. Proszę Cię tylko o to byś nigdy już tego nie robił!
A; Nie! Nie posłucham Cię dlatego że&. Że zależy mi na Tobie dlatego, że chcę z Tobą być dlatego, że Cię pokochałem&
Nastała cisza Heidii łzy cisnęły się do oczu świat w około zawirował, myślała tylko o tym aby nie zemdleć w momencie gdy znalazła kogoś kto ją pokochał. Zastanawiała się tylko co ma powiedzieć Alexowi, od tej rozmowy zależało już wszystko&
c.d.n.