Będzie trochę chaotycznie i niesensownie,
ale to u mnie ostatnio chyba codzienność, (zapomniałam jak to jest być normalnym)
Ostatnio dużo spontanów i to pozytywnych.
Czas, który nie wróci, a który powoli się kończy wykorzystuję coraz konkretniej - to jeden z nielicznych faktów, który mnie ostatnio cieszy...
"Dorastanie... ... czas w którym podejmuję najważniejsze decyzje, nic nie wiedząc o życiu... "
"Mimo wszystko warto wierzyć, że to co najpiękniejsze dopiero przed nami"
Bo, "Chciałabym kiedyś usiąść na trawie i z czystym sumieniem powiedzieć: Tak, jestem cholernie szczęśliwa."
Chociaż: "Biorąc pod uwagę to co mam w głowie, bałagan w moim pokoju nie jest niczym niepokojącym"
w końcu "Skoro zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, to czego oznaką jest puste biurko?" gorzej bo ja NIE MAM BIURKA!!! ;)
"Najwyższa pora wziąć oddech, chwycić klamkę, pociągnąć ją w swoją stronę... i zacząć nowy rozdział w swoim życiu..."
"W życiu musisz dokonać wielu trudnych wyborów
od których będzie zależała Twoja przyszłość - musisz przede wszystkim zawalczyć o własne szczęście"
"Aniele Boży, mój stróżu, wiem, że masz przy mnie masę roboty... I za to właśnie dziękuję Ci!"
CHAOS - w głowie, życiu i wszędzie gdzie to tylko możliwe.... ... do tego jedna wielka niewiadoma ...
Ale trza sie uśmiechnąc i do przodu :D