Jeden jedyny zachód słońca, uchwycony przeze mnie w tym niezwykłym miejscu w czasie minionych wakacji. A jeszcze podczas ubiegłorocznego lata bywałam tam prawie codziennie...
Mam ładniejsze zdjęcia zachodów słońca, ale sprzed roku.
Może to było nieważne, może niepotrzebne - nie wiem.
Ale czy to źle, że chcę być w porządku wobec innych, a także (czy raczej: przede wszystkim) - wobec siebie samej?