Tak jak widać wróciłam naładowana nową energią ;)

Pomysłów na bloga brak, ale nie było czasu myśleć o niczym tak na dobrą sprawę. Odpoczęłam trochę od tego wszystkiego, w sumie od bloga też i jakoś nie miałam czasu zatęsknić za blogiem. Cały czas plaża, jedzenie na mieście, zwiedzanie, spanie, i tak cały wyjazd, a później jedynie doszło pakowanie. Szczerze, to ciężko mi było z domu wyjechać, bo nie lubię tego strasznie, ale jak przyszło do wyjazdu z nadmorskiej miejscowości po poznaniu kilku wspaniałych osób w tym właścicieli mieszkania, a także właścicieli i obsługi mega dobrej restauracji to szkoda było wyjeżdżać... Starałam się wchodzić na bloga chociaż z telefonu i dać jakikolwiek znak życia, ale nie nadążałam czytać co u Was. Myślę, że w poniedziałek dopiero nadrobię, ale będzie ciężko. Nadal chcę prowadzić bloga, bo lubię to i cieszy mnie jak się pytacie o porady, piszecie, że wpis Wam odpowiada, itd. Mam nadzieję, że nadal będzie Nam się dobrze współpracowało :)

Już jutro recenzja maskary Lovely Curling Pump Up, także wracam do prowadzenia bloga mam nadzieję pełną parą. Po weekendzie będzie lepiej z wpisami, wykupię pro, itd. Może wyjadę do rodziny, ale uprzedzę wcześniej 

Miłego :*