Dziewczyny co sądzicie o takim makijażu?

Ogólnie takie 'wyciągane' makijaże są według mnie fajne, ale tak na co dzień nie za bardzo. Dziwnie bym się czuła, bo niektóre osoby w mojej szkole są tak zacofane, że z pewnością by stwierdziły, że wyjechałam cieniem :D

Ogólnie to mój pierwszy taki robiony makijaż, więc chciałabym tak mniej więcej myśleć co o nim sądzicie. Moja paletka okazała się niezbyt fajna, albo to kwestia wprawy, bo nigdy nie wyciągam poza powiekę. Na dodatek mojemu aparatowi coś się przywidziało i każde zdjecie mam z 'wyblakniętym' jednym okiem, a to jest w sumie chyba najlepsze ze wszystkich. 

Kolor co prawda gasi moją tęczówkę, ale nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyjdzie i użyłam cieni, których normalnie nie używam i nie będzie mi szkoda ich do mazania. Jeśli się ogarnie technikę, to z każdymi kolorami można kombinować :) A póki co do nauki można zużyć każdy, który jest nieprzydatny i został niewykorzystany z jakiejś paletki :D

Zastanawiam się nad pójściem na jakieś kursy kosmetyczne, więc chciałabym wiedzieć co sądzicie o takich planach i czy ewentualnie  się nadaję :D Czasem potrzeba spojrzenia kogoś z zewnątrz ;)