Jak wiecie lub i nie, mam problem z paznokciami.

Mimo wszystko teraz udało mi się je troche zapuścić i zadbać o nie. Może i odżywki eveline nie na każdego działają dobrze, to u mnie się sprawdzają. Jeśli nie reagujesz źle na formaldehyd to polecam zarówno tą diamentową, jak i 8w1. Mogę powiedzieć, że te odżywki ratują moje paznokcie i zdecydowanie mniej się łamią odkąd ich używam. Zawsze staram się mieć nałożone na paznokcie odżywki. Nie stosuję tak jak pisze producent o zmywaniu bodajże co 4dni. W jednym dniu nakładam jedną warstwę, a na drugi drugą i dopóki czuję 'ochronę' paznokci to nie zmywam. Dla mnie nie ma sensu nakładania kilku warstw, bo moje paznokcie na 2 warstwy schną długo. Jeśli wiem, że czeka mnie praca, np. w ogródku czy w domu to w jeden dzień nakładam dwie warstwy. Paznokcie raz na jakiś czas troszkę piłuję, ale w ogóle nie używam cążek, nożyczek ani nic takiego. Pilnika używam papierowego, a ostatnie ruchy podczas piłowania robię w jedną stronę. Skórki odpycham drewnianym patyczkiem, ale po eveline się trochę wysuszyły. Dziś po raz pierwszy moczyłam paznokcie przez 10minut w ciepłej oliwie z oliwek. Efekt jest natychmiastowy i na pewno spróbuję nie raz. Skórki się bardzo fajnie odsuwają i miękną. Jeśli maluję paznokcie na kolor, to nie obrywam lakieru, a także nie zmieniam co dzień koloru. Używam zielonego zmywacza z Biedronki i póki co jestem zadowolona.

Moje paznokcie również były lepsze jak piłam drożdże.

Moje paznokcie nie są idealne, co możecie zobaczyć w poprzednim wpisie, ale porównując z takimi link tutaj są na pewno lepsze, niż wcześniej. Zamierzam mieć jeszcze lepsze i jeszcze dłuższe ;)