jestem w czwartym wymiarze.
'..ostatnio krzyczę rzadko.."
burdel w mej głowie jak w damskiej torebce.
rozczochrane myśli..
poszłam sobie wczoraj gdzieś i zobaczyłam rozjechanego psa.
i co mi sie wydaje..
że to wszystko jest takie ulotne. takie nijakie. ciekawe ile psów leży teraz rozjechanych na ulicy. ile bezradnych kolesi nosi na sobie piętno morderców już rozjechanych psów. i co sobie myślą.
a ja nie wiem co sobie myślę.